Szanowni Państwo, Rodacy, Przyjaciele,
kierujemy się określonymi wartościami i zasadami – to nas odróżnia od wielu innych ugrupowań. Na tej stronie będziemy je opisywać, wyjaśniać, komentować – dlatego, że to jest dla nas ważne i chcemy, byśmy się lepiej rozumieli.
1. Zasada konsensusu
Debatując nad czymkolwiek i posiadając różne opinie na jakiś temat, chcemy osiągnąć zgodę – nie zgniły kompromis, będący efektem frymarczenia „coś za coś”; zgodę, czyli pełne zrozumienie i wypracowanie rozwiązania, które usatysfakcjonuje wszystkich, no, prawie wszystkich. Aby skonkretyzować to nieszczęsne „prawie”, mówimy, że konsensus jest wtedy, gdy na dane rozwiązanie zgodzi się minimum 86% uczestników (czyli np. 13 z 15 osób). Pozostające 14%, to taki „wentyl bezpieczeństwa”, bo przecież „jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził”. To podejście powoduje, że dyskutanci, adwersarze czy autorzy konkurujących rozwiązań są motywowani do wsłuchania się w racje innych, do znalezienia tego, co łączy, i wypracowania zgodnej koncepcji. A pozycje ekstremalne zostają odfiltrowane przez wspomniany wentyl.
2. Zasada prymatu wspólnotowości nad wodzostwem
Przez pokolenia przyzwyczajano nas do struktur hierarchicznych, do tego, że zawsze musi być szef i jego zdanie jest najważniejsze. W naszej opinii takie podejście prowadzi do wodzostwa, partyjniactwa, patologii. Dlatego uważamy, że wszędzie tam, gdzie to możliwe, społeczność ludzka – grupa lokalna, wspólnota, członkowie organizacji itd. – powinna wypracowywać decyzje i decydować, a nie powinien tego robić jeden człowiek, jakkolwiek byśmy go nazwali. Zasada „kręgu rady” jest starą, dobrą zasadą praktykowaną przez wieki przez rozmaite ludy i cywilizacje. Trzeba powrócić do wspólnotowego decydowania, do prawdziwego sprawowania władzy przez suwerena, którym jest naród, plemię, lokalna społeczność – jako pierwszego i ważniejszego. Oczywiście są sytuacje, np. kryzysowe, gdy wprowadzamy inny model podejmowania decyzji, ale tylko na krótki moment. Przykładem jest tzw. funkcja prezesa jako szefa zarządu (firmy, stowarzyszenia, fundacji itd.). Po co? Przecież każdy członek zarządu ma taki sam mandat od tych, którzy go wybrali. Dlatego u nas nie ma prezesa, a „tylko” członkowie zarządu.
3. Zasada dobra wspólnego
To jest jedna z podstawowych zasad: wspólne zarządzanie wspólnymi zasobami według wspólnie ustalonych reguł. Zasad dobra wspólnego mówi też, że wszystko, co nie powinno być prywatne (prywatne to np. mieszkanie, samochód, ubrania, sprzęty i przybory osobiste, wyposażenie mieszkania, niektóre narzędzia pracy, niektóre budynki itp.), powinno być przestrzenią wspólną (powietrze, woda, lasy, place, ulice, wyspy, jeziora, rzeki, bogactwa naturalne, ziemia, koleje państwowe, infrastruktura energetyczna, armia, dziedzictwo narodowe itp.) Zasada dobra wspólnego to prymat interesów wspólnoty nad egoistycznymi interesami grupy lub jednostki, to zaprzeczenie „prywatyzacji zysków”.